5.PRZYJAŹŃ

Tekst przewodni: Przyp. 17:17


„Przyjaciel zawsze okazuje miłość; rodzi się bratem w niedoli.” (Przyp. 17:17 BW).

1. Jaka przyjaźń została opisana w Biblii? 1 Sam rozdz. 20

„Dawid uciekłszy z Najot w Rama przyszedł do Jonatana i rzekł:
- Cóż zrobiłem? Jakie przewinienie popełniłem? Jaki jest mój grzech przeciw twemu ojcu, że nastaje na moje życie?
Odpowiedział mu [Jonatan]:
- W żaden sposób! Nie umrzesz! Mój ojciec nie czyni żadnej rzeczy - wielkiej ani małej, żeby mi o tym nie powiedział. Dlaczego mój ojciec miałby ukryć przede mną tę [właśnie] sprawę? Na pewno nie.
Odpowiedział znowu Dawid:
- Twój ojciec dobrze wie, że znalazłem łaskę w twoich oczach i powiedział [sobie]: "Niech nie wie o tym Jonatan, aby się nie martwił". Zaprawdę jednak, na Jahwe żywego i na twoje życie, jeden [tylko] krok dzieli mnie od śmierci.
Jonatan rzekł do Dawida:
- Uczynię dla ciebie, czego zażądasz.
Odpowiedział Dawid Jonatanowi:
- Otóż jutro jest [święto] nowiu księżyca i powinienem zasiąść przy królu do uczty. Pozwól mi odejść, abym się ukrył w polu do wieczora dnia trzeciego. Jeśli ojciec twój zauważy moją nieobecność, powiesz: "Dawid prosił mnie bardzo, by mógł pospieszyć do Betlejem, swego miasta, gdyż składają tam ofiarę roczną za cały jego ród". Jeśli odpowie: "Dobrze" - [będzie to oznaczało] pokój dla twego sługi. Jeśli zaś uniesie się gniewem na mnie, wiedz, że się utwierdził w swej złości. Teraz zaś okaż łaskę swemu słudze: złączyłeś się przecież przymierzem [w imię] Jahwe ze mną, twym sługą. Jeśli ciąży na mnie [jakaś] wina, zabij mnie ty! A do twego ojca mnie nie prowadź!
Odparł Jonatan:
- W żaden sposób! Jeśli się dowiem, że mój ojciec utwierdził się w nienawiści do ciebie, czyż cię o tym nie powiadomię?
Zapytał Dawid Jonatana:
- Któż doniesie mi o tym, jeśli ojciec twój da ci surową odpowiedź?
Jonatan odpowiedział Dawidowi:
- Chodź, wyjdziemy w pole.
I wyszli obaj w pole. Wtedy rzekł Jonatan do Dawida:
- Jahwe, Bóg Izraela, jest mi [świadkiem], że wybadam mego ojca o tej właśnie porze jutro albo pojutrze. Jeśli sprawy ułożą się pomyślnie dla Dawida, na pewno poślę do ciebie i powiadomię cię. Niech Jahwe bardzo mnie ciężko ukarze, jeśliby mój ojciec zamierzał zło przeciwko tobie, a [ja] nie powiadomiłbym ciebie i nie posłałbym do ciebie, byś mógł odejść w pokoju. Niech Jahwe będzie z tobą, jak był [niegdyś] z moim ojcem. Dopóki żyję, wyświadcz mi miłosierdzie [w imię] Jahwe: [przyrzeknij], że jeślibym zginął, nie przestaniesz nigdy otaczać łaskawością mego domu, nawet wtedy, gdy Jahwe wszystkich wrogów Dawida co do jednego zgładzi z powierzchni ziemi!
Tak zawarł Jonatan przymierze z domem Dawida, a Jahwe pomścił się na wrogach Dawida. I jeszcze raz Jonatan przysiągł Dawidowi przyjaźń, bo istotnie miłował go jak własne życie. Powiedział mu Jonatan:
- Jutro jest [święto] nowiu księżyca; [Saul] zauważy, że ciebie nie ma, bo twoje miejsce będzie puste. Do dnia trzeciego ukryjesz się głęboko; [potem] przyjdziesz w dzień powszedni na miejsce, gdzie się [niegdyś] schowałeś. Skryjesz się obok skały Ezel. Ja zaś wypuszczę trzy strzały obok skały, jak gdyby do celu. Wtedy poślę chłopca: Idź, odszukaj strzały! Jeśli zawołam do chłopca: Strzały są za tobą po tej stronie, przynieś je! - przychodź, bo [wszystko] układa się dla ciebie pomyślnie i nie grozi ci żadne niebezpieczeństwo, na Jahwe żywego! Gdy zaś powiem do młodzieńca: Oto strzały są przed tobą, po tamtej stronie - wtedy odejdź, bo sam Jahwe wysyła cię stąd. [Co zaś do] słów, które wymieniliśmy, ja i ty: oto Jahwe jest pomiędzy mną a tobą na zawsze.
Dawid ukrył się w polu. Na [święto] zaś nowiu księżyca zasiadł król do stołu, by ucztować. Król zasiadł na swoim miejscu - jak zazwyczaj, na miejscu przy ścianie. Jonatan [siadł naprzeciw], Abner obok Saula, a miejsce Dawida było puste. Nic nie rzekł Saul tego dnia, bo powiedział [sobie]:
- To przypadek. Jest [może] nieczysty i jeszcze się nie oczyścił.
Ale gdy nazajutrz po nowiu, na drugi [dzień świąt] miejsce Dawida pozostało puste, zapytał Saul swego syna Jonatana:
- Dlaczego syn Iszaja nie przyszedł ani wczoraj, ani dzisiaj na ucztę?
Odpowiedział Jonatan Saulowi:
- Bardzo mnie prosił Dawid, [bym mu pozwolił pójść] do Betlejem. Mówił: "Proszę cię, pozwól mi pójść, bo [odbędzie się] ofiara rodzinna w mieście i bracia moi zapraszali mnie usilnie. Jeśli więc znalazłem łaskę w twoich oczach, puść mnie, bym mógł się zobaczyć z moimi braćmi". Dlatego to nie przyszedł do stołu królewskiego.
Wtedy uniósł się Saul gniewem na Jonatana, wołając na niego:
- Synu [kobiety] przewrotnej i niewiernej! Czyż nie wiem, żeś wybrał sobie [na przyjaciela] syna Iszaja - na hańbę własną i na pohańbienie twej matki! Dopóki bowiem syn Iszaja żyje na ziemi, nie będziesz bezpieczny ty ani twe królestwo. Teraz więc poślij i sprowadź go do mnie, bo jest on synem śmierci!
Odpowiedział Jonatan swemu ojcu Saulowi, mówiąc:
- Dlaczego ma umrzeć? Cóż uczynił?
Wtedy Saul rzucił w niego oszczepem, by go ugodzić. Zrozumiał więc wtedy Jonatan, że ojciec postanowił zabić Dawida. Wstał zatem Jonatan od stołu pełen gniewu i nie jadł już nic w dniu drugiego [święta] nowiu, gdyż żal mu było Dawida, że tak skrzywdził go jego ojciec. Nazajutrz rano wyszedł Jonatan w pole, jak się był umówił z Dawidem; a towarzyszył mu mały chłopiec. Powiedział do chłopca:
- Biegnij, szukaj strzał, które wypuszczę!
Gdy chłopiec biegł, [Jonatan] wypuścił strzałę, tak by padła daleko przed nim. Gdy chłopiec przybiegł blisko strzały, którą Jonatan wypuścił, zawołał Jonatan za nim:
- Strzała jest przed tobą, po tamtej stronie!
I zawołał [jeszcze] Jonatan do chłopca:
- Prędko, pospiesz się, nie zatrzymuj się!
Pozbierał chłopiec strzały Jonatana i wrócił do swego pana. Chłopiec nie domyślał się niczego, a tylko Jonatan i Dawid wiedzieli, co to oznaczało. Potem Jonatan oddał chłopcu swoją broń, którą miał z sobą, rozkazując mu:
- Idź i odnieś do miasta.
Gdy chłopiec oddalił się, Dawid wyszedł spoza skały Ezel, padł twarzą (swą) na ziemię i pokłonił się trzy razy. Potem ucałowali się wzajemnie i płakali jeden nad drugim. [W końcu] Jonatan rzekł do Dawida:
- Idź w pokoju! Poprzysięgliśmy sobie przecież w imię Jahwe mówiąc: Niech będzie Jahwe pomiędzy mną a tobą, pomiędzy potomstwem moim a potomstwem twoim na wieki.” (1 Sam rozdz. 20 BP).

2. Jakie są zasady prawdziwej przyjaźni? Przyp. 18:24; Pryzp. 27:5-6; Przyp. 27:9-10; Przyp. 29:5

„Człowiek, który ma przyjaciół, ma się obchodzić po przyjacielsku, ponieważ przyjaciel bywa przychylniejszy nad brata.” (Przyp. 18:24 BG);

„Niektórzy przyjaciele [przywodzą] do zguby, ale zdarza się też kochany [przyjaciel], bardziej przywiązany niż brat.” (Przyp. 18:24 BP);

„Na bliźnich polegać - to siebie zgubić, czasem przyjaciel przylgnie nad brata.” (Przyp. 18:24 BT);

„Są bliźni, którzy przywodzą do zguby, lecz niejeden przyjaciel jest bardziej przywiązany niż brat.” (Przyp. 18:24 BW);

„Wielka liczba przyjaciół prowadzi do zguby, ale czasem przyjaciel jest bliższy od brata.” (Przyp 18:24 BR);

„Lepsza jest jawna nagana niż życzliwość tajona. Drogie są razy od kochającego, ale zdradzieckie są pocałunki tego, który nienawidzi.” (Przyp. 27:5-6 BP);

„Lepsza jest jawna nagana, niż nieszczera miłość. Razy przyjaciela są oznaką wierności, pocałunki wroga są zwodnicze.” (Przyp. 27:5-6 BW);

„Lepsza otwarta nagana niż starannie ukrywana miłość. Ciosy od przyjaciela są wyrazem wierności, w pocałunkach wroga kryje się obłuda.” (Przyp. 27:5-6 BR);

„Jako maść i kadzenie uwesela serce: tak słodkość przyjaciela uwesela więcej, niż własna rada. Przyjaciela twego, i przyjaciela ojca twego nie opuszczaj, a do domu brata twego nie wchodź w dzień utrapienia twego; bo lepszy sąsiad bliski, niż brat daleki.” (Przyp. 27:9-10 BG);

„Olejek i kadzidło rozweselają serce, ale niepokój rozdziera duszę. Nie opuszczaj swego przyjaciela ani przyjaciela twego ojca, a do domu brata nie wchodź w dniu swego ucisku. Lepszy jest bliski sąsiad niż daleki brat.” (Przyp. 27:9-10 BP);

„Olejek i kadzidło cieszą serce, lecz słodki jest przyjaciel, który radzi szczerze. Nie opuszczaj swego przyjaciela, ani przyjaciela swego ojca; nie wchodź też do domu brata w dniu swojej niedoli. Lepszy jest sąsiad blisko niż brat daleko.” (Przyp. 27:9-10 BW);

„Kto schlebia swojemu przyjacielowi, ten mu zastawia sidła na nogi.” (Przyp. 29:5 BW).

3. Gdzie chrześcijanin nie powinien szukać przyjaciół? 2 Kor. 6:14-18; Jak 4:4

„Nie wprzęgajcie się w jedno jarzmo z niewierzącymi. Co ma bowiem wspólnego sprawiedliwość z nieprawością? Albo co ma wspólnego światło z ciemnością? Czy może istnieć harmonia pomiędzy Chrystusem a Belialem? Co ma wspólnego wierzący z niewierzącym? Co łączy świątynię Boga z bożkami? My bowiem jesteśmy świątynią Boga żywego, zgodnie z tym, co Bóg powiedział: 'Zamieszkam wśród nich i pomiędzy nimi będę się przechadzał, i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. Przeto wyjdźcie spośród pogan i odłączcie się od nich - mówi Pan. Nie dotykajcie się tego, co nieczyste, a Ja was przyjmę. Będę wam Ojcem, a wy będziecie moimi synami i córkami. To mówi Pan wszechmogący.'” (2 Kor. 6:14-18 BP);

„Nie chodźcie w obcym jarzmie z niewiernymi; bo co ma wspólnego sprawiedliwość z nieprawością albo jakaż społeczność między światłością a ciemnością? Albo jaka zgoda między Chrystusem a Belialem, albo co za dział ma wierzący z niewierzącym? Jakiż układ między świątynią Bożą a bałwanami? Myśmy bowiem świątynią Boga żywego, jak powiedział Bóg: Zamieszkam w nich i będę się przechadzał pośród nich, I będę Bogiem ich, a oni będą ludem moim. Dlatego wyjdźcie spośród nich i odłączcie się, mówi Pan,I nieczystego się nie dotykajcie; A ja przyjmę was I będę wam Ojcem, a wy będziecie mi synami i córkami, mówi Pan Wszechmogący;” (2 Kor. 6:14-18 BW);

„Wiarołomni, czyż nie wiecie, że przyjaźń z tym światem oznacza nieprzyjaźń z Bogiem? Kto bowiem chciałby być przyjacielem świata, stałby się nieprzyjacielem Boga.” (Jak 4:4 BP);

„Cudzołożnicy i cudzołożnice nie wiecie, iż przyjaźń świata jest nieprzyjaźnią z Bogiem? Ktobykolwiek tedy chciał być przyjacielem światu, nieprzyjacielem Bożym zostawa.” (Jak 4:4 BB).

4. Kogo Pan Jezus nazwał przyjaciółmi? Jakie dowody Jego przyjaźni spotykamy w tekstach biblijnych? Jan 15:12-15; Jan 17:6-22

„ A to jest moje przykazanie: Miłujcie się wzajemnie, jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tego, kto oddaje życie za przyjaciół. Jeśli czynicie to, co Ja wam nakazuję, jesteście moimi przyjaciółmi. Już nie nazywam was sługami, bo sługa nie wie, co pan jego czyni. Nazywam was przyjaciółmi, bo wszystko, co usłyszałem od Ojca, przekazałem wam.” (Jan 15:12-15 BP);

„Objawiłem Twoje imię ludziom, których Mi dałeś ze świata. Twoimi byli, a Tyś Mnie ich oddał. Oni zachowali Twoją naukę Teraz wiedzą, że wszystko, co Mi dałeś pochodzi od Ciebie. Bo słowa, które Mi dałeś, dałem im i oni je przyjęli i naprawdę poznali, że od Ciebie wyszedłem, i uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał. Ja proszę za nimi. Nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś, bo są Twoimi. Wszystko, co moje, jest Twoje, a co Twoje, jest moje, i w nich zostałem wysławiony. Nie jestem już na świecie, ale oni są na świecie. Ja idę do Ciebie. Ojcze Święty, zachowaj ich w imię Twoje, które Mi dałeś, aby byli jedno jak my. Kiedy byłem z nimi, Ja strzegłem w imię Twoje tych, których Mi dałeś. I ustrzegłem ich. Nikt z nich nie zginął oprócz syna zatracenia. Tak wypełniło się Pismo. A teraz idę do Ciebie, mówię zaś to będąc na świecie, aby w pełni zaznali mojej radości. Ja przekazałem im Twoje słowo, a świat ich znienawidził, bo nie są ze świata, tak jak Ja nie jestem ze świata. Nie proszę (o to), abyś ich zabrał ze świata, ale abyś ich zachował od złego. Nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Poświęć ich prawdzie. Twoje słowo jest prawdą. Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak Ja ich posłałem na świat. I za nich poświęcam siebie, aby i oni byli poświęceni prawdzie. A nie tylko za nimi proszę, lecz także za tymi, którzy wierzą we Mnie dzięki ich nauczaniu. Aby wszyscy byli jedno, jak Ty, Ojcze, ze Mną, a Ja z Tobą, aby i oni byli z nami, aby świat uwierzył, żeś Ty mnie posłał. Tę zaś chwałę, którą Mi dałeś, im przekazywałem, aby byli jedno, jak my jedno (jesteśmy).” (Jan 17,6-22 BP).

5. Jak można stwierdzić, czy nasza przyjaźń z niewierzącą osobą, przynosi nam straty duchowe i moralne? Psalm 1.

„Błogosławiony człowiek,
który nie idzie za radą bezbożnych,
nie wkracza na drogę grzeszników
i nie przebywa w towarzystwie szyderców,
lecz raczej upodobał sobie bojaźń Jahwe,
a nad Jego Prawem rozmyśla dniem i nocą.
Podobny jest do drzewa zasadzonego nad strugami wód,
które przynosi owoc w swoim czasie
i którego liście nie więdną.
Szczęści mu się też we wszystkim, czego się podejmie.
Nie tak [się dzieje] z bezbożnymi:
podobni są do plew, które wiatr rozwiewa.
Tak więc bezbożni nie ostoją się w sądzie
ani grzesznicy w zgromadzeniu sprawiedliwych.
Jahwe bowiem czuwa nad drogą sprawiedliwych;
droga bezbożnych natomiast prowadzi do zguby.” (Psalm 1 BP).

„Szczęśliwy mąż, który nie idzie za radą bezbożnych Ani nie stoi na drodze grzeszników, Ani nie zasiada w gronie szyderców,
Lecz ma upodobanie w zakonie Pana I zakon jego rozważa dniem i nocą.
Będzie on jak drzewo zasadzone nad strumieniami wód, Wydające swój owoc we właściwym czasie, Którego liść nie więdnie, A wszystko, co uczyni, powiedzie się.
Nie tak jest z bezbożnymi! Są oni bowiem jak plewa, Którą wiatr roznosi.
Przeto nie ostoją się bezbożni na sądzie Ani grzesznicy w zgromadzeniu sprawiedliwych.
Gdyż Pan troszczy się o drogę sprawiedliwych, Droga zaś bezbożnych wiedzie do nikąd.” (Psalm 1 BW).

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

42.WARTOŚĆ I WPŁYW MIŁOŚCI cz. I

19.STWORZENI NA JEGO OBRAZ

41.BÓG JEST MIŁOŚCIĄ